You are currently viewing Trądzik pospolity u dorosłych – jak go okiełznać

Trądzik pospolity u dorosłych – jak go okiełznać

Należy mieć świadomość, że trądzik dotyka młodych ludzi w aż 80%. Ale dotyka nie tylko młodych, bo nawet 8-9% dorosłych boryka się z tą chorobą skóry.

Dawno temu uważano, że przyczyną trądzika jest jedna: bakterie. Wymieniano głównie cutibacterium acnes  i propionibacterium acnes. Ówczesny sposób leczenia ograniczał się niemal wyłącznie do antybakteryjnego traktowania skóry, co nie zawsze skutkowało wyleczeniem trądzika, ale często obfitowało w przesuszenie naskórka i niewyleczeniem przyczyny.

Dziś nasza wiedza jest o niebo szersza i pozwala podejść do problemu nieco bardziej holistycznie, dając większe nadzieje na wyleczenie choroby. Ten artykuł skupi się raczej na trądziku u dorosłych.

TRĄDZIK – CHOROBA ZAPALNA

Przede wszystkim dziś jasno mówi się już o tym, że trądzik jest chorobą zapalną. A wpływ na jej rozwój może mieć kilka czynników (występujących łącznie lub niekoniecznie).

Nieprawidłowy poziom hormonów androgenowych

Androgeny to przede wszystkim testosteron, dihydrotestosteron, androstedion). Z wahaniami tych hormonów mamy do czynienia w okresie dojrzewania, stąd taki odsetek nastolatków chorujących na trądzik.

Za nieprawidłowy poziom hormonów może tez odpowiadać… otyłość brzuszna. Pamiętaj, ze wiscelarna tkanka tłuszczowa to narząd aktywny hormonalnie. Stąd, jeśli cierpisz na otyłość brzuszną, borykasz się z zespołem policystycznych jajników lub innymi chorobami hormonozależnymi możesz mieć predyspozycję do utrzymującego się trądzika pospolitego w dorosłym wieku.

Dieta o zbyt wysokim indeksie glikemicznym

Nadmiar insuliny blokuje w wątrobie produkcję białek wiążących hormony steroidowe, przez co we krwi zaczyna krążyć więcej wolnego testosteronu. Czyli następuje sytuacja z punktu pierwszego powyżej, ale to jeszcze nie wszystko: testosteron zaczyna konwertować do dihydrotestosteronu, a ten z kolei jest odpowiedzialny za produkcję sebum. Upraszczając: im więcej cukru, tym więcej  dihydrostestosteronu i tym tłustsza cera.

Ponadto nadmiar insuliny blokuje białką wiążące insulinopodobny czynnik wzrostu. Ten z kolei jest odpowiedzialny za namnażanie się keranocytów, których nadmiar czopuje ujścia gruczołów łojowych. Upraszczając: im więcej cukru tym większa szansa na zaczopowanie porów.

Mówiąc o cukrze nie mam na myśli tylko landrynek i snickersów, ale także inne proste węglowodany spożywane w nadmiarze (bułeczki na śniadanie, makaron na obiad, biały chlebek na kolację…). Należy też pamiętać, ze produkty mleczne zawierają w składzie pewną grupę aminokwasów, które powodują wyrzut insuliny. Dlatego osoby borykające się z trądzikiem widzą poprawę po odstawieniu mleka i jego przetworów.

Stan mikrobioty jelitowej

Jeśli w dzieciństwie przyjmowałaś/eś dużo antybiotyków (ach te częste anginy…), a nawet jeśli urodziałaś/eś się poprzez cesarskie cięcie, możesz mieć zniszczoną/niewykształconą mikrobiotę jelitową, której odbudowa nie jest taka prosta… I ten zaburzony stan mikrobioty też niestety może predysponować do rozwinięcia się trądzika.

Jak widać leczenie trądzika pospolitego to nie tylko wizyta u dermatologa, ale być może także u endokrynologa i dietetyka…

TEGO UNIKAJ, BO TO SZKODZI

  1. Zaburzony rytm dobowy. Tak! Niedobór snu, długotrwałe przesiadywanie przed telewizorem, komputerem telefonem w godzinach wieczornych wpłynie na poziom melatoniny, potem kortyzolu, a stąd już prosta droga do całej kaskady zaburzeń hormonalnych
  2. Dieta bogata w węglowodany, zwłaszcza cukry proste. Zapewne dla każdego, nie tylko dla posiadaczy cery trądzikowej, najlepsza będzie dieta przeciwzapalna, niskoglikemiczna (bo cukier uczestniczy w procesie glikacji białek, a więc niszczone są włókna kolagenu oraz elastyny, a w efekcie skóra wiotczeje, a więc szybciej się starzeje)
  3. Agresywne i drażniące preparaty pielęgnacyjne oraz czynności pielęgnacyjne. Rozumiem przez to: peelingi mechaniczne, szczoteczki i gąbki do mycia twarzy, silne kwasy złuszczające. Te wszystkie produkty i czynności naruszają barierę hydrolipidową skóry. Z tego artykułu właściwie powinnaś/powinieneś zapamiętać najważniejszą rzecz: zdrowa skóra to taka, która ma zachowaną barierę hydrolipidową, a więc jest nawilżona i chroniona przez warstwę lipidów (w naszej skórze naturalnie występują lipidy: ceramidy, cholesterol i jego estry, fosfolipidy, trójglicerydy). Drapiąc skórę, trąc, osuszając, nadmiernie złuszczając – niszczymy ten nasz płaszcz hydrolipidowy i wystawiamy bezbronną skórę na działanie czynników zewnętrznych.
  4. Błędy pielęgnacyjne:
  • brak lub niedostateczne nawilżanie – każda skóra (KAŻDA!) musi być nawilżana – to podstawa.
  • nadmierne wysuszanie – używanie kosmetyków z alkoholem na wysokim miejscu w składzie, ale także nadużywanie alkoholu spożywczo
  • stosowanie pielęgnacji olejami solo – czyli kładzenie olejów bezpośrednio na suchą skórę. Oleje nie specjalnie kochają się z lipidami naszego naskórka, a do tego same w sobie NIE nawilżają (działają ochronnie utrudniając odparowywanie wody z naskórka). Długotrwałe używanie olejów solo bez podkładu nawilżającego w postaci: tonika, hydrolatu, hialuronu, aloesu, kremu emulsyjnego, może doprowadzić do przesuszenia skóry (używając toniku lub hydrolatu po prostu nie daj mu wyschnąć i na taką wilgotną twarz nakładaj olej).
  • zbyt częste i zbyt agresywne peelingi – naruszają płaszcz hydrolipidowy
  • używanie szczoteczek, gąbeczek, wacików – drażnią i naruszają płaszcz hydrolipidowy
  • zbyt gorąca lub zbyt zimna woda do mycia twarzy – nie stresuj skóry, dodatkowo gorąca woda może działać wysuszająco.
  • niedokładne oczyszczanie i niedokładny (lub jego brak!) demakijaż – to jeden z grzechów głównych… Fundujemy sobie w ten sposób hodowlę patogenów na skórze twarzy…
  1. Błędy higieniczne
  • brak odrębnego ręcznika do twarzy – zwłaszcza skóra trądzikowa, która boryka się z namnażeniem się bakterii, powinna ograniczać kontakt z dodatkowymi patogenami. I naprawdę używanie jednego ręcznika do stóp, pupy i twarzy nie służy skórze na buzi…
  • zbyt rzadkie zmiany ręcznika i pościeli (powłoczki na poduszkę) – to siedliska bakterii, zwłaszcza wilgotny ręcznik. Zmieniaj je co 2-3 dni. Nie, nie jest to przesadne. Zmieniaj i zauważ efekty.
  • nie mycie pędzli do makijażu – o siedliskach bakterii nie będę powtarzać… Przecież takim pędzlem jeździsz po twarzy codziennie, zbiera się na nim nie tylko używany kosmetyk kolorowy, ale także Twoje własne sebum, a także tłuszcz z użytych produktów pielęgnacyjnych.
  • brak dezynfekcji telefonu – smartfon to obecnie przedmiot najczęściej dotykający Twojej buzi (zaraz po Twoich własnych rękach). Dezynfekuj jego szybę, a właściwe całą tę część, którą zbliżasz do twarzy. Możesz to robić codziennie – telefony od tego się nie rozpuszczają.

CZEGO SZUKAĆ W KOSMETYKACH

Skoro podstawą pielęgnacji jest dbanie o barierę HYDRO-LIPIDOWĄ, w pierwszej kolejności należy zadbać o nawilżenie i zabezpieczenie skóry. Dlatego w składach kosmetyków poszukuj:

  • Humektantów – kwas hialuronowy, ekstrakt z lnu, aloes, mleczan sodu, betaina, pentavitin, aquaxyl
  • Substancji łagodzących – d-Panthenol, alantoina (także ekstrakt z żywokostu – bogaty jest w alantoinę), bisabolol
  • Prebiotyków – inulina, fruktoza, glukoza (to są takie cukry, które pomagają zbudować prawidłową mikrobiotę naskórkową)
  • Ekstraktów roślinnych działających kierunkowo na uspokojenie nadprodukcji sebum (krwawnik, wrotycz, bakuchiol), działających przeciwzapalnie (kora wierzby białej, bodziszek, wrotycz)
  • Olejów – ale lekkich, tzw. szybkoschnących oraz bogatych w kwasy GLA, ALA: pietruszkowy, malinowy, wiesiołkowy, konopny, tamanu.
  • ŁAGODNYCH kwasów PHA: laktobionowy, azelainowy. Jeśli chcesz mocne kwasy BHA i AHA, to tylko raz lub dwa razy w tygodniu, ale wówczas zrezygnuj z peelingów (kwasy zmiękczają naskórek, więc peeling to już będzie dla skóry po prostu za dużo).
  • Szukaj kosmetyków o pH zbliżonym do pH skóry, czyli między 4,6 a 5,5. Zbyt niskie pH podrażni skórę, a z kolei zbyt wysokie odwodni.

Co ważne: nie multiplikuj składników. Czasem naprawdę mniej znaczy więcej. Jeśli, przykładowo, używasz kremu z niacynamidem, to może pomiń ten niacynamid w toniku i serum, których używasz równocześnie z kremem. Ostrożnie stosuj produkty z zadeklarowanym wysokim stężeniem danego składnika aktywnego – na przykład jeśli używasz serum z 15% witaminą C, to nie nakładaj w tym samym czasie kremu też zawierającego witaminę C.

PIELĘGNACJA CERY TRĄDZIKOWEJ KOSMETYKAMI SZMARAGDOWYCH ŻUKÓW

Posiadamy kilka produktów dedykowanych cerze trądzikowej.

Pielęgnacja na dzień:
  • Krem ACHILLEA – nawilżający i seboregulujący krem – w składzie nawilżający i łagodzący ekstrakt z nasion lnu, regulujący sebum ekstrakt z krwawnika i niacynamid, łagodzący d-Panthenol, esktrakt z szarotki oraz lekkie oleje.
  • BAKUCHIOL Booster – możesz go użyć na krem, ale możesz używać go solo (zawsze jednak na wilgotną cerę lub na podkład z czegoś nawilżającego). Możesz go stosować rano, albo na wieczór – dowolnie. W składzie regulujący sebum bakuchiol i łagodzący bisabolol.
Pielęgnacja na wieczór:
  • Mycie i demakijaż olejkiem OLEUM – to olejek hydrofilowy, zmywalny wodą, nie przesusza skóry, uelastycznia ją
  • Eliksir PLANTAGO – olejowe serum ze skoncentrowanymi ekstraktami z roślin, które regulują sebum, działają antybakteryjnie, antygrzybiczo (krwawnik, wrotycz, babka lancetowata, bodziszek), z ekstraktami łagodzącymi (żywokost i nagietek), witaminami C i E. Stosuj na wilgotną cerę lub na krem 3-4 krople wystarczą na całą Twoją twarz.
Raz w tygodniu
  • Maseczka FORTIS – to mieszanka mocno absorbujących glinek zielonych i czarnej oraz ekstraktów z kory wierzby (to bogactwo salicylanów!), truskawki i młodego jęczmienia. Ściąga nadmiar sebum nie ściągając przy tym skóry, odżywia i wspomaga nawilżenie. Zmieszaj ją z wodą, hydrolatem, tonikiem, a jeszcze lepiej – z jogurtem naturalnym! Trzymaj na twarzy przez 10 minut, po czym zmyj ciepłą wodą.

Pamiętaj jednak, że są to wskazówki, które mają wspomóc leczenie trądzika, a nie zastąpić leczenie zlecone przez dermatologa. Bo trądzik to choroba. A choroby się leczy.

Dodaj komentarz