
Witamina C.
Jedna z najważniejszych witamin używanych w pielęgnacji skóry. Dlaczego? A dlatego, że:
– rozjaśnia przebarwienia – i dotyczy to właściwie wszystkich rodzajów przebarwień skóry,
– zwiększa syntezę kolagenu – dzięki temu skóra utrzymuje jędrność,
– zapobiega powstawaniu zmarszczek – dzięki wymiataniu wolnych rodników tworzy ochronę przed niekorzystnymi czynnikami i istotnie spowalnia procesy starzenia,
– wspomaga walkę z trądzikiem – łagodzi przebieg trądziku (młodzieńczego, jak i różowatego) dzięki jej właściwościom przeciwzapalnym i gojącym,
– wzmacnia naczynka krwionośne – poprawia cyrkulację krwi, uszczelnia ściany naczyń,
– nadaje cerze blasku – to wynikowa wszystkich powyższych cech.
Więcej o antyoksydantach w kosmetyce pisaliśmy tutaj: klik
W naszych produktach witaminę C znajdziecie we wszystkich eliksirach i serach do twarzy.
Używana przez nas witamina to tetraizopalmitynian askorbylu – nowoczesna, bardzo trwała i bardzo skuteczna forma witaminy C.
Niestety, jak to w nowoczesnym świecie bywa, pozyskanie w świecie surowców kosmetycznych takiej formy witaminy C obarczone było sporą dawką wspomagania laboratoryjnego, interwencji zewnętrznej, udziału syntetyków…
Używana dotąd przez nas forma witaminy C, choć jest naprawdę świetna, ma najwyższy wskaźnik przenikalności przeznaskórkowej, trwałości i odporności na utlenianie, to tylko w części pochodzi z roślin (a w części jest syntetyczna – taki mix).
Nie ukrywam, że to mi mocno przeszkadzało, ale przecież jeśli czegoś bardzo pragniemy, to wszechświat nam sprzyja!
Dlatego od najbliższych produkcji w naszych kosmetykach znajdzie się ta sama forma, ale W PEŁNI ROŚLINNA witamina C!!!
To najnowocześniejsza z nowoczesnych witamin, która właściwie dopiero teraz została wprowadzona na rynek.
Działa tak samo świetnie, jest równie skuteczna, równie wspaniała, i do tego 100% naturalna!
Yupiiii!!!!